Dla Aurory to narzeczony, którego nie widziała od ponad dwóch lat. Podobno zginął, ale ona nie potrafi w to uwierzyć. Problem w tym, że zranione serce w odwecie może zrobić wiele głupstw, w tym nawet dopuścić się zdrady. Zasada jest jedna – Dan Camerman zawsze wraca. I teraz też wróci.
Aurora była szarą myszką. Taką, która ginie pośród tłumu ludzi, zupełnie nie wyróżniając się na tle innych. On zaś facetem, którego na pewno nie powinna była pokochać. Niestety, jeszcze wtedy nie wiedziała, że miłość może okazać się zabójcza. Uświadomiła sobie swój błąd dopiero, kiedy mężczyzna jej marzeń zniknął bez żadnego wyjaśnienia. Wyparował z jej życia z dnia na dzień, jakby w ogóle nie istniał.
On miał wrócić. Ona miała czekać. Najpierw minął miesiąc, potem rok, wreszcie dwa lata… Ile jeszcze to miało, cholera, trwać?
Fragment książki
– Kiedy zamierzasz wrócić? – zapytała, siląc się na spokojny, wyważony ton. Ale były to marne próby, w ostatnim słowie głos się jej załamał. Aurora zacisnęła gwałtownie wargi, nie chcąc, by zduszony szloch przedarł się na zewnątrz.