W odrodzonej po ponad 120 latach Polsce międzywojennej nie brakowało najróżniejszych konfliktów, ale z pewnością do jednego z najistotniejszych należał antagonizm polsko-żydowski. Po polskiej stronie obozem, który w największym stopniu przyczyniał się do jego podsycania byli Wszechpolacy. Potężny, nadzwyczaj zasłużony w bojach o Niepodległą i kształtowaniu narodowej świadomości Polaków oraz masowy ruch polityczno-społeczny. Po drugiej stronie znajdowali się Żydzi, prężna i aktywna, a jednocześnie niejednolita, posiadająca aż 3000 lat tradycji mniejszość narodowa i religijna, która w II Rzeczypospolitej stanowiła około 10% obywateli. Pomiędzy tymi dwoma podmiotami toczył się permanentny spór, który do dziś nie został w pełni wyjaśniony. Książka ta jest o licznych obawach i lękach, które wiodły do nienawiści i wrogości, ale również do nieuzasadnionej zazdrości i podziwu. Zasadniczym jej celem jest przedstawienie roli, jaką w pierwszym dziesięcioleciu II Rzeczypospolitej w ideologii ruchu wszechpolskiego odgrywała problematyka żydowska. Autor udziela odpowiedzi na wiele pytań, próbuje ocenić, które spośród antyżydowskich zarzutów Wszechpolaków były zgodne z prawdą i uzasadnione, które były ewidentnymi kłamstwami, a które można zaliczyć jedynie do propagandowych wymysłów wszechpolskich ideologów, publicystów i dziennikarzy.