Dobry wywiad, czyta się niczym pasjonującą powieść. I to się udało Piotrowi Mareckiemu w książce „Nam wieczna w polszczyźnie rozróba!”. Rozmawia w niej o życiu, literaturze, sztuce z Marianem Pankowski. Dzieliło ich prawie 60 lat, ale ogóle tego nie czuć w tej rozmowie. Marian Pankowski nie jest popularnym pisarzem.
Przyczyny tej sytuacji są dwie. Pisał niełatwym językiem, awangardowym, i po wojnie został w Belgii, gdzie studiował slawistykę, a potem wykładał literaturę współczesną. Marian Pankowski miał ciekawe życie. Pochodził z Sanoka z rodziny robotniczej. W 1938 roku wyjechał na studia do Krakowa. W czasie wojny przeszedł przez 3 obozy koncentracyjne, w tym Oświęcim (Auschwitz). W tym wywiadzie jest wiele ciekawych historii np. opis życia w przedwojennym Sanoku, gdzie mieszkali również Ukraińcy i Żydzi. Marian Pankowski był świadomy, że język jego utworów nie jest łatwy, ogranicza grono odbiorców jego twórczości. Uważał się za poetę, nie pisarza. W tej książce użył zwrotu cyt.: „uprawiam samotność pisarza!”.
Był ciekawym, ciepłym człowiekiem i spełnionym twórcą. Książkę wydano w 2011 roku. W tym samym roku zmarł Marian Pankowski. Piotr Marecki w swojej książce „namalował słowami” jego niezwykły portret.