Warto sięgnąć do skarbczyka pomysłów naszych przodków.
Onegdaj bywało, że każdą niemiłą przypadłość zdrowotną można było uśmierzyć trunkiem odpowiedniego rodzaju i jakości. Nalewki, likwory, likiery, krupniki, rosolisy, miody pitne wydają się być miksturami pełnymi tajemniczych składników. Tymczasem są to często łatwe do wykonania, znakomite trunki. Wymagają jedynie wcześniejszego zgromadzenia surowców i odrobiny cierpliwości. Dawne wyroby mogą być dla nas zbyt esencjonalne (ratafia, nalewka śliwkowa, miodówka, zapalanka), można zatem dodać mniej przypraw. Wiele nalewek ziołowych (bernardynka, kminkówka, żubrówka) jest wartych szczególnego polecenia, gdyż medycyna potwierdziła skuteczność ich działania.
Trzeba pamiętać, cytując dawnych lekarzy, że lek od trucizny różni wyłącznie dawka. Zatem, zachowując umiar, delektujmy się wyrafinowanymi smakami słodkich i wytrawnych nalewek.