Książka jest zbiorem felietonów na tematy okołopodróżne. Wszyscy z wakacji, urlopu, czy nawet krótkiego wyjazdu przywozimy jakieś pamiątki. Michał Rusinek we wstępie do tego zbioru pisze, że przywozimy też słowa. Przywozimy opowieści. To właśnie ten tytułowy "Nadbagaż".
Lubię felietony. Często to właśnie od nich zaczynam czytać czasopisma. Ta krótka, lekka, bardzo osobista forma literacka świetnie nadaje się do relaksu przy kawie.
To taka mała chwilą przyjemności.
Felietony Michała Rusinka związane są z podróżami. Opowiadają o ludziach, o przygodch, o zaskoczeniach w różnych częściach świata. Nie raz, czytając, śmiałam się w głos. Ich błyskotliwość, humor, lekkość przy jednoczesnym dużym artyzmie i ładunku wiedzy zasługują na najwyższą ocenę.
Polecam wszystkim. Lektura w sam raz na wakacje. Lekka, przyjemna, ale jednocześnie ambitna. Intelektualna rozrywka dla miłośników podróżowania i nie tylko.