Cytaty z książki "Nacja"

“A więc dawno temu jakaś kobieta nauczyła go dobrych manier, a on odwdzięczył jej się, wyrastając na gnidę, złodzieja i mordercę.”

“W kościele parafialnym ludzie zwykle zachowywali się bardzo cicho. Może obawiali się, że zbudzą Boga, a wtedy zacznie zadawać im podchwytliwe pytania [...].”

“Kolejną cechą babki było przekonanie, że rozmowa polega na słuchaniu jej przez druga osobę, toteż nawet najłagodniejsze wtrącenia wydawały jej się jakimś dziwacznym, zdumiewającym odwróceniem naturalnego porządku, jak latające świnie.”

“Był tego rodzaju tchórzem, który kopnąłby trupa, wiedząc, że ten mu nie odda.”

“Bogowie cię zawiedli. Nie było ich, kiedy ich potrzebowałeś. I tyle, to wszystko. Oddawać im teraz cześć to jak klękać przed zbójami i mordercami.”

“Cox popatrzył po zebranych i ukłonił się z wymyślnym wymachem ręki jak muzyk, który właśnie odegrał szczególnie trudny koncert fortepianowy. Najeźdźcy spoglądali jednak na niego, jak gdyby był małym chłopcem dumnym z tego, że właśnie się zsikał.”

“Wszyscy powiedzieli to samo, co ty. Zrozumieli, że idealny świat jest podróżą, nie miejscem.”