Beatriz to kobieta która jest bardzo zaangażowana w świat polityki. Całej jej życie kręci się wokół polityki i jej partii, marzy o tym aby jej partia wygrała zbliżające się wybory. Jej przeciwnikiem jest Armando. Bardzo przystojny mężczyzna. Za którym się kobiety oglądają na każdym kroku. W związku z tym, że obydwoje są z innych partii nie brakuje między nimi słownych potyczek. Chociaż z czasem te potyczki mają drugie dno. Między młodymi coś zaczyna iskrzyć, jednak uważają, że to jest karygodne i niemożliwe w ich świecie.
Czy polityka wygra starcie z miłością?
Książkę czyta się dosyć przyjemnie jednak coś mi w tym wszystkim nie grało. Niby historia o zakazanej miłości, widzimy tutaj, że miłość przezwycięży wszystko ale czy to wystarczy? Świat polityki nie jest łatwy i może dlatego niezbyt przypadła mi do gustu ta historia. Fajna chemia była między Beatriz a Armando, czuć ją było na prawdę. Postawa Armando fajna, z jednej strony z wybujałym ego a z drugiej spokojny za to Beatriz bardzo porywcza.
Jednak na nudny wieczór polecam sięgnąć po tę książkę :)