Przeczytane
Mam na półce
Polecanki - romansoholiczki.pl
Harlequin, drugi w moim życiu. Opinię o książkach z tego wydawnictwa wyrobiłam sobie już czytając wypowiedzi na forum. Że to skróty. Że po łebkach, że ma się niedosyt po lekturze i wiele innych że.
Po zapoznaniu się z blurbem, jednak do tej pozycji zabrałam się z zainteresowaniem. Zapowiadało się na kawałek dobrej erotycznej lektury. Czy faktycznie?
Powiem tak. Nie rozczarowałam się, co to, to nie. Podchodziłam do książki z nastawieniem że może być fajna, ale nie oczekiwałam cudów po harlequinie. A tu zaskoczenie! To jest kawałek naprawdę dobrej książki ;) Grey niegodny jest czyszczenia jej butów, serio. Tu chemia między bohaterami pojawia się zawsze i to od pierwszego słowa. A jak już się spotykają to płoną okoliczne lasy i co najważniejsze, to czuć.
W ogóle romans zaczyna się tu dość nietypowo i nietypowo początkowo się ciągnie, bo przez… Radio. Ona jest radiowcem a on słuchaczem dzwoniącym co audycja do niej. Ich flirty i prawie że seks telefon mocno pobudzają wyobraźnię.
Oczywiście wielki finał też odbył się na linii ;) i nie chodzi mi o finał w sensie erotycznym :P
A i tak w ogóle wykorzystywanie każdego wydarzenia jako tematu audycji przez Erykę przypomina mi troszkę zachowanie Cinka z serialu Teraz albo nigdy. Takie luźne skojarzenie ;)
W ogóle Ian (samo imię jest obietnicą ;)) to facet marzenie, książę z bajki, cud nad cudami. Przystojny, dowcipny, inteligentny, dba o ukochaną i w ogóle ach i och. Eryka też jest bohaterką którą się lubi,...