Cytaty z książki "Na glinianych nogach"

Dodaj nowy cytat
Brzytwa była dla niego mieczem wolności. Golenie - aktem buntu.
Świat wokół stał się nagle krystaliczną zgrozą - tą specjalną jej odmianą, która nie ma nic wspólnego z kłami, cieknącą ropą czy duchami, ale za to wszystko ma wspólne ze znanym, nagle zmieniającym się w nieznane.
Jedną z zalet życia o wiele dłuższego niż przeciętne było to, że widział, jak krucha jest przyszłość. Ludzie mówią „pokój za naszych dni” albo „imperium, które przetrwa tysiąc lat”, a niecałą połowę życia później nikt już nawet nie pamięta, kim byli, nie mówiąc już o tym, co powiedzieli ani gdzie motłoch zakopał ich prochy.
- Ale... otruty? – zapytał wreszcie. – Przecież ma ludzi do
próbowania potraw i w ogóle!
– Więc może zrobił to któryś z nich, Fred.
– Moi bogowie, sir! Nikomu pan nie ufa, prawda?
– Nie, Fred. A przy okazji, czy to ty zrobiłeś? Żartowałem – dodał
szybko Vimes, gdyż twarzy Colona groziło zalanie łzami. – Bierz się
do roboty. Nie mamy wiele czasu.
- Mówisz Ludziom: Zrzućcie Łańcuchy, A Oni Wykuwają Dla Siebie Nowe?
- Owszem, wydaje się, że to podstawowa ludzka działalność.
- Leżymy w rynsztoku, Nobby - jęknął - Ooo!
- Wszyscy leżymy w rynsztoku, Fred. Ale niektórzy z nas patrzą w gwiazdy...
- No ale ja patrzę w twoją gębę, Nobby. Gwiazdy byłyby o wiele lepsze, możesz mi wierzyć.
Nikt nie chciał ujawniać, jak dużo albo też jak jak mało wie, na wypadek gdyby jednak wiedział za mało czy też - co gorsza - za dużo".
- Nic nie mogę zauważyć, sir - oświadczył.
- Oczywiście, że nie - zgodził się Vimes. - Bo nie ma nic do zauważenia. Nie widzisz tego. Po tym poznajesz, że tam jest. Gdyby tego nie było, zauważyłbyś od razu. - Uśmiechnął się szeroko. - Ale nic byś nie zobaczył. Rozumiesz"?
© 2007 - 2024 nakanapie.pl