Liczyłem na książkę z zagadkami kryminalnymi. Wyobrażałem sobie, że będzie trzeba wyłapywać niuanse w odpowiedziach podejrzanych, zastanych śladów na miejscu zbrodni itp., podobnie jak w zagadkach Pana Wojciecha Chądzyńskiego w Angorze.Po otrzymaniu zamówienia okazało się, że jest to zbiór typowych zagadek Einsteina, co prawda ładnie wydanych, ale mogą to być dowolne zagadki typu "w którym domu i kto hoduje rybki?".