Jest w tym tomiku coś co zasługuje na szczególny szacunek. Mam na myśli uczucia, które są najważniejsze w tej liryce. Tytuły wierszy mówią już same za siebie: List do Ciebie, Czarne myśli, Zagubiona czy Głód miłości. Ta swoista kronika wyznań, miłosnych zaklęć , zauroczeń, ma na tyle silną wymowę, że ulegamy jej wykreowanym wydarzeniom, refleksją, specyficznej samotności. Jest to równocześnie kraina cierpienia, w której łzy, niepokój, upokorzenie czy bezduszność zajmują centralne miejsce. To właśnie na tych miejscach skupia się cała liryczna narracja, w której trudno znaleźć jakąś skomplikowaną czy trudną metaforę, dominuje prosty język, którego sugestywność jest najważniejszą zaletą. Jakby na marginesie tego najważniejszego motywu książki , pojawiają się w tym wyborze modlitewne zaśpiewy do Boga. Nie zawsze są to prośby o duchowe czy moralne wsparcie. Ciepła, choć momentami konwencjonalna poezja.