W Demostenesie zwykliśmy dziś dostrzegać przede wszystkim niestrudzonego orędownika wolności Grecji albo też, jak powiedzieliby niektórzy, imperialnych ambicji jego ojczystych Aten. Mowy, których przekład i opracowanie oddajemy do rąk czytelnika, idą jednak w poprzek tym oczekiwaniom. Tylko jedna, Przeciwko Aristokratesowi, dotyka zagadnień wielkiej polityki, a przy tym zdecydowanie wpisuje się w bardziej cyniczną ocenę działalności Demostenesa. Pozostałe cztery zostały napisane i wygłoszone wyłącznie na użytek wewnętrzny, który też nie do końca odpowiada naszym oczekiwaniom wobec antycznego męża stanu.
Mowa Przeciwko Leptinesowi to dość krótkowzroczna próba obalenia reform fiskalnych mających zaradzić ogromnemu kryzysowi, w jakie Ateny popadły w połowie IV wieku p.n.e. Napisane dla tego samego klienta mowy Przeciwko Androtionowi i Przeciwko Timokratesowi to przykłady bezwzględnej wendetty sądowej, nieznacznie tylko przypudrowanej troską o rządy prawa w państwie. W mowie Przeciwko Meidiasowi wreszcie otrzymujemy wgląd w kulisy osobistej awantury między Demostenesem a jego sądowym adwersarzem. Demostenes był ponad wszelką wątpliwość wybitnym politykiem, mówcą i twórcą. Mowy przypominają jednak, że nie należy go utożsamiać z pomnikiem, który zbyt często i zbyt pochopnie mu się wystawia.