Reinhold Messner od początku chodził dalej niż inni, ciągle łamał tabu. Najpierw opuścił wąską dolinę swojego południowotyrolskiego dzieciństwa, pierwszy wszedł bez użycia tlenu z butli na wierzchołek Mount Everestu i zdobył wszystkie (14) ośmiotysięczniki. Po wspinaczkach skalnych i alpinizmie wysokościowym przemierzył pieszo największe piaskowe i lodowe pustynie kuli ziemskiej. "Dobrowolnie idę do piekła" - pisze dzisiaj. Po zakończeniu swojej kadencji w Parlamencie Europejskim realizuej własny ambitny projekt muzeum górskiego. Co dodaje energii temu cieszącemu się licznymi sukcesami człowiekowi? Skąd czerpie siły i fantazję do odkrywania się ciągle na nowo? W rozmowie z reporterem czasopisma Der Spiegel Thomasem Hüetlinem opowiada Messner o swoim kraju ojczystym, rodzinie, przyjaźni i egoizmie, o niepowodzeniu i o instynkcie, który prawie zawsze podpowiadał mu, jak wybrać dobrą drogę