Opinia na temat książki Moja przyjaciółka opętana

Abby i Gretchen są najlepszymi przyjaciółkami. Jednak jeden wyjazd do domku letniskowego wszystko rujnuje.
Gdy nieoczekiwanie Gretchen skacze do wody i długo jej nie ma. Dziewczyny są przerażone i cały czas przeszukują teren posiadłości.
Dopiero nad ranem Abby znajduje zziebnieta przyjaciółke w starym domku w samym centrum lasu. Dziewczyna wydaje się być inna.
Mówi dziwne rzeczy i tak samo się zachowuje. Jednak to dopiero początek..
Z dnia na dzień zachowanie Gretchen ulega zmianie. Raz zachowuje się normalnie by za chwilę już taka nie być. Oznajmia swojej przyjaciółce,że
nie może spać bo ktoś ją dotyka tylko gdy zamknie oczy. Jej zachowanie odbija się na ich przyjaźni. W punkcie kulminacyjnym Abby zaczyna
się jej bać. Gretchen przestała o siebie dbać i zachowuje się jak opętana. Czy rzeczywiście taka jest? Co stało się tamtego feralnego dnia, w którym
zniknęła na całą noc?


Okładka innych odpycha a drugich przyciąga. Byłam w tej pierwszej grupie i miałam nie brać tej książki w ogóle ale w ostateczności coś mnie
podkusiło i się na nią zdecydowałam. I nie żałuje bo książka jest naprawdę dobra.
Książka jest bowiem nie tyle o tytułowym opętaniu a o przyjaźni na dobre i złe. O przyjaźni,która mimo bardzo wielu problemów
i złych emocji przetrwa na bardzo długo. Opętanie fajnie tutaj współgrało ze wszystkim a też ze wszystkimi bohaterami bo każdy z nich odczuł
to na własnej skórze w mniejszym lub większym stopniu.
Dreszcz emocji i strachu też się tutaj znajdzie bo opętana Gretchen daje nieźle popalić.