Ta unikalna książka o portretach, rysowaniu, pozowaniu, rozmowach z modelami, których od lat rysuje Hanna Bakuła, pełna jest humoru i anegdot oraz zabarwionych dużą dozą sympatii opisów portretowanych postaci. Artystka rysuje tylko tych, których zna i lubi lub obce osoby, które jej się podobają. Firma Portretowa Hanny Bakuły powstała w latach osiemdziesiątych, gdy artystka mieszkała na Manhattanie. Tworzone przez nią portrety – kolorowe, charakterystyczne, w duże mierze psychologiczne – można zobaczyć na całym świecie. Żyją swoim życiem i wędrują z właścicielami. Lata temu, w setną rocznicę urodzin Mistrza, media nazwały Hannę Bakułę „Witkacym w spódnicy” i tak już zostało. Faktycznie, ich prace łączy wiele, choć portrety Hanny Bakuły są bardziej malarskie i zawierają fowistyczną nutę. Jest w nich wiele emocji. Witkacy jest bardziej monochromatyczny, modernistyczny. Ale na pewno tę dwójkę artystów łączy to, że są piszącymi malarzami, co nie zdarza się często. Ta arcyciekawa książka jest opisem osób i ich portretów, rysowanych pastelami w różnym czasie i różnych miejscach, gdyż artystka dużo podróżuje. Niniejszy tom, nazwany „pierwszym kręgiem”, to portrety osób z bliskiego otoczenia artystki.„Drugi krąg”, który wkrótce się ukaże, również dotyczy przyjaciół, ale zawiera także portrety osób zupełnie obcych, narysowane w różnym czasie. Dobór portretów do poszczególnych części nie ma związku z ważnością obrazów czy ich poziomem artystycznym. Liczne teksty do tego zbioru były od dawna gotowe. Wielu ważnych zdjęć nie ma. Reprodukcje przepadły w czasie przeprowadzek i wraz z ukradzionymi komputerami. Ale przybywa nowych portretów i autoportretów autorki, które ona sama ceni najbardziej. Hanna Bakuła – malarka i pisarka, autorka kilkunastu książek. Pisała felietony do „Playboya” i „Urody”, obecnie pisze bloga i felietony na portalu www.kobieta.wp.pl oraz publikuje teksty w miesięcznikach. Jest absolwentką wydziału malarstwa warszawskiej ASP. Portretowała m.in.: Liv Ullmann, Yehudi Menuhina, Daniela Olbrychskiego, Agnieszkę Osiecką. Pracuje w technice pasteli. Całe lata 80. XX w. spędziła na Manhattanie. Projektowała tam m.in. kostiumy i scenografię do spektakli na Broadwayu, za które wyróżnił ją „New York Times”. Oprócz polskiego ma też obywatelstwo amerykańskie. Na wizytówce ma napisane „osoba kontrowersyjna”. Mówi o sobie, że jest soft-feministką. Prowadzi fundację propagującą kulturę polską za granicą, wspiera dwa domy dziecka, organizuje festiwale muzyki Franciszka Schuberta