Trzy kobiety, trzy historie, ale łączy je jedno – on.
Nie byłem w stanie nazwać emocji, które im głębiaj zanurzałem się w tej historii zaczynały we mnie buzować.
Historie Niki, Wioli i Ady były dla mnie pewnego rodzaju mierzeniem się ze samym sobą, z własnymi emocjami. Ociekały one tęsknotą, czekaniem, potrzebą, ... Były ich własnymi światami nabuzowanymi ogromem skrajnych emocji. Karuzelą nastrojów.
Czułem się jakby zasysała mnie czarna dziura... niepewności. Czytałem. Cieszyłem się. Wspierałem. A mimo to, gdzieś obok odczuwałem niepokój i lęk. Czułem, że coś tu nie gra, ale nie wiedziałem co. Czy autorka mi to wyjaśniła? Sięgnij po książkę, by to sprawdzić.
Wiele myśli.
Wiele emocji.
Wiele chaosu.
"Nie żyjemy w sterylnych warunkach, wypreparowani z oczekiwań i zamiarów".
Z kart tej książki biła ogromna potrzeba: bliskości, ciepła, zrozumienia, pragnienia... One wszystkie składały się w jedną całość. Nikt z nas nie chce być sam. Na dłuższą metę boimy się samotności. Bohaterki tej opowieści bały się jej bardzo mocno.
Niezrozumienie. Słowo klucz do tego co czułem zbliżając się do końca lektury. Włos mi się jeżył przy odkrywaniu kart tej partii czytelniczej gry. To było dziwne. Chore...
Ta historia pokazała mi fragment naszego świata. To nie jest dobry skrawek człowieczeństwa. To mnie przeraża, bo mam świadomość, że tak jest. Społeczeństwo - siatka zależności i ról.
Dzięki tej historii wiem już, że potwory istnieją. I ta wiedza rozwala mnie od środka. "Jestem rozpieprzony w pył".
Bardzo dobra powieść obyczajowa z elementami thrillera psychologicznego , która wprawia w osłupienie i wywołuje ogromny wachlarz różnych emocji. Narracja z perspektyw kilku osób ułatwiła wczucie się w wydarzenia, które mają tutaj miejsce. Karolina Głogowska zręcznie prowadziła mnie po zakamarkach ludzkiego umysłu – zarówno ofiary jak i oprawcy, w realny sposób przedstawiając mechanizm manipulacji i wpędzania w poczucie winy, co jest atutem tej książki.