Wsunęła dłoń w moją rękę i tak poszliśmy przez pola, na palcach, skacząc i tańcząc między kałużami. Nagle zamarzyłem, aby po wsze czasy siedzieć na huśtawce i oglądać to w różowych okularach. Napisałem więc książkę ? by wciąż skakać i wciąż tańczyć. Miejsce, w którym lubisz czytać, Czysty Salonik. Coś kobiecego, subtelnego i trochę wulgarnego. Taktowne, ale nieznośne ? samo w sobie sterylne. Perfekcyjnie zmyślone.