Mam głębokie przeczucie, że ten chłopak jest jednym z nas. I coś mi mówi, że muszę go odnaleźć. Widziałam jego zdjęcie w internecie. Czytałam o tym, co zaszło w miasteczku Paradise. John Smith, poszukiwany uciekinier, uznany za terrorystę. Jest zagadką dla wszystkich, ale nie dla mnie. Bo ja wiem, że... to jeden z nas. Na początku była nas dziewiątka, została szóstka. Ukrywamy się, udajemy zwykłych ludzi, nie próbujemy nawet się ze sobą kontaktować... ale nasze Dziedzictwa rosną w siłę i zbliża się dzień, gdy będziemy gotowi, aby podjąć walkę. Czy to możliwe, że John jest Czwarty, a jego pojawienie się to znak, na który czekałam? A kolejne numery? Czy dziewczyna, którą widuję w snach, ciemnowłosa, o oczach niespokojnych jak burza, może być Piąta albo Szósta? Włada nieprawdopodobną mocą, może więc starczy jej siły, aby zjednoczyć całą naszą szóstkę? Numer Pierwszy wpadł w Malezji. Numer Drugi - w Anglii. Numer Trzeci - w Kenii. Czwartego próbowali zlikwidować w Ohio, w mieście Paradise - nie udało im się. Ja też należę do tej ocalałej szóstki. Jestem Siódma. Chcę wreszcie stanąć do walki. Pittacus Lore jest głową Starszyzny Loryjczyków. Posiada moce, o jakich posiadaniu wy marzycie. Potrafi robić rzeczy, o jakich wy możecie tylko pomarzyć. Widział rzeczy, jakich nigdy nie zobaczycie. Od dwunastu lat mieszka na Ziemi, szykując się do wojny, która zdecyduje o losie naszej planety. Nikt nie zna miejsca jego pobytu.