Pasjonujący zapis trzyletnich wojaży po Azji Andrzeja Mellera, największego włóczykija ze znanej familii. Od Gruzji po Sumatrę przez Iran, Afganistan, Pakistan, Indie, Sri Lankę, Wietnam, Laos, Tajlandię. Autor zapuszcza się w miejsca tak niebezpieczne, że CIA posłałaby tam jedynie samolot zwiadowczy i to bezzałogowy. To nie znaczy, że to zbiór reportaży wyłącznie wojennych. Oprócz historii tragicznych znajdziemy w nim wiele sytuacji przekomicznych albo po prostu fascynujących, jak ta gdy autor uczy się latać paralotnią w Himalajach. Zakrawa na cud, że w trakcie całej wyprawy tylko raz złamano mu nos i to w bezpiecznym, sielskim Wietnamie. Ale cóż, taka jest dola reportera.