Cały świat w jednej powieści? Tak, to możliwe!
Przed Wami jedna z najlepszych książek czeskiej literatury współczesnej! Josef Pánek zabiera Was w podróż, jakiej jeszcze nie zaznaliście! Przemierzycie z nim niemal całą kulę ziemską, a on opowie Wam o niej w sposób, w jaki nigdy wcześniej nikt o niej nie opowiadał.
Książka Josefa Pánka jest tak zaskakująca i charakterystyczna pod względem stylu i poruszanych tematów, ponieważ nie wzoruje się na żadnym współczesnym trendzie literackim. Wprawdzie porusza większość aktualnych kwestii takich jak ksenofobia, rasizm i inne globalne zjawiska społeczne, ale robi to z klasą, humorem i swadą bliską Hrabalowi, Haškowi czy Demlowi.
Jeden chłopak z porządnym ekwipunkiem wspinaczkowym spytał mnie, dlaczego na wspinaczkę wulkaniczną w sercu Islandii włożyłem tenisówki...? odpowiedziałem mu, słuchaj, to są specjalne tenisówki śniegowe, a mój sąsiad spytał, jakie...? wyjaśniałem: nieprzemakalne i antypoślizgowe, widzisz...? a mój sąsiad patrzył na mnie jak na wariata i odpowiedział, nie, nic nie widzę, widzę tylko zwykłe tenisówki, powiedziałem mu: To jesteś ślepy, przyjrzyj się dokładniej...
Przed Wami jedna z najlepszych książek czeskiej literatury współczesnej! Josef Pánek zabiera Was w podróż, jakiej jeszcze nie zaznaliście! Przemierzycie z nim niemal całą kulę ziemską, a on opowie Wam o niej w sposób, w jaki nigdy wcześniej nikt o niej nie opowiadał.
Książka Josefa Pánka jest tak zaskakująca i charakterystyczna pod względem stylu i poruszanych tematów, ponieważ nie wzoruje się na żadnym współczesnym trendzie literackim. Wprawdzie porusza większość aktualnych kwestii takich jak ksenofobia, rasizm i inne globalne zjawiska społeczne, ale robi to z klasą, humorem i swadą bliską Hrabalowi, Haškowi czy Demlowi.
Jeden chłopak z porządnym ekwipunkiem wspinaczkowym spytał mnie, dlaczego na wspinaczkę wulkaniczną w sercu Islandii włożyłem tenisówki...? odpowiedziałem mu, słuchaj, to są specjalne tenisówki śniegowe, a mój sąsiad spytał, jakie...? wyjaśniałem: nieprzemakalne i antypoślizgowe, widzisz...? a mój sąsiad patrzył na mnie jak na wariata i odpowiedział, nie, nic nie widzę, widzę tylko zwykłe tenisówki, powiedziałem mu: To jesteś ślepy, przyjrzyj się dokładniej...