Opinia na temat książki Miłość ma smak halloumi

Szukacie książki niewymagającej, lekkiej i przyjemnej? Oto ona.
Idealna na letni dzień, nie wymaga myślenia ani skupienia się, cudownie lekka, z romansem w tle oraz baaardzo smaczna.

Freya bierze udział w konkursie Złotej Łyżki. To prestiżowy konkurs kucharski, odbywajacy się na jednej z wysp greckich. Mamy tu bardzo dobrą kuchnię i oczywiście banalny romans, jak na letnią lekurę przystało.
Jak potoczą się losy naszej bohaterki? Czy zdobędzie upragniony tytuł? Czy znajdzie miłość? Zachęcam do czytania.

Zdecydowanie, największym atutem tej książki jest przepyszna kuchnia grecka!!! Chapeau bas dla autorki za to co tu opisała. Stale byłam głodna. Można "poczuć"smak i zapach opisanych potraw, zapach ziół i przypraw. Ogromną wiedza kulinarna kuchni greckiej !!!
Co do reszty? Cóż, nie ma nic odkrywczego. Słońce,morze i plaża czyli letni romans gotowy. Banalne. Nie jest to punkt negatywny ale jeśli szukacie jakichś emocji z tym związanych...cóż ja ich nie znalazłam. Książka to nie obudziła we mnie żadnych uczuć oprócz głodu. Jednak nie nudziłam się podczas czytania.

Połowa wakacji za nami, więc jeśli szukacie czegoś lekkiego na jeden wieczór by zabić czas albo przedłużyć sobie właśnie skończony urlop, to polecam.
Efekt uboczny: uczucie ssania w żołądku.