W latach 30-tych II Rzeczypospolitej zaczęła narastać tendencja do wyeliminowania z życia politycznego czynnika opozycyjnego względem sanacji. Wiązało się to z ogólnym tego typu prądem , który zaczął występować w większości krajów Europy. W Polsce ta kwestia prawie zawsze łączyła się z osobą faktycznego dysponenta polityki – Józefa Piłsudskiego. Za jego inspiracja grupa osób mu najbliższych starała się zdominować życie polityczne. W momencie, w którym zwykłe formy zwalczanie nie zdawały egzaminu, a protestujących grup i partii politycznych było coraz więcej, trzeba było zastosować środki wyjątkowe. Potrzebny był moment za pomocą którego wytłumaczono by społeczeństwu motywy takiego kroku. Takim wydarzeniem stało się zabójstwo ministra spraw wewnętrznych Bronisława Pierackiego, wtedy zdecydowano się na wprowadzenie obozów izolacyjnych. Nie były one pomysłem Józefa Piłsudskiego nie maił też marszałek wpływu na miejsce lokalizacji. Już wtedy o większości spraw decydowali ludzie z jego najbliższego otoczenia. W ten sposób powstał obóz w Berezie Kartuskiej.