Bardzo przeze mnie lubiana polska pisarka fantasy debiutowała tą właśnie powieścią. Zachwycona jej „13.aniołem”, który był genialny oraz innymi, dobrymi (jak „Diabeł na wieży”) lub bardzo dobrymi („Przedksiężycowi”) książkami, spodziewałam się wiele i po tej pozycji. "Miasto w zieleni i błękicie” jest na razie najgorszą powieścią Anny Kańtoch, ja... Recenzja książki Miasto w zieleni i błękicie