Audiobook czytał pan Leszek Teleszyński. To bardzo dobry lektor. Sama książka jest świetna, w ogóle mi się nie nudziło słuchanie o przygodach Jonasza z Toledo. Czytałam już trylogię Gordona i wówczas najbardziej spodobała mi się część pierwsza. Teraz na równi z nią, a może i bardziej zachwyciłam się 'Medicusem z Saragossy'. Słuchało się tego tak jak kiedyś 'Egipcjana Sinue'. To znakomita powieść przygodowa, która ma mądre przesłanie i mówi coś więcej o historii, o religiach i o naturze ludzkiej. To opowieść o prześladowaniach jednej religii przez drugą w imię władzy, pieniędzy, ale i ogólniejsze przesłanie o tym, że władza zawsze deprawuje, że prawda i szlachetność tkwią w prostocie. W sumie nie ma tu ksenofobii i wybielania jednej narodowości nad drugą. Bohater powieści Jonasz wędruje po Hiszpanii i spotyka różnych ludzi, w tym Żydów, ale w tam spotyka w złych, i dobrych. Mechanizmy ludzkiej chciwości i małości są wszędzie takie same. I to co można wywnioskować z książki to to, że tam, gdzie jest władza, pieniądze i seks, to trudno jest o prawdę i szlachetność. Jeśli chce się zachować jako taki kręgosłup moralny, to lepiej jest pozostać w cieniu. Taki jest morał tej powieści. Zakończenie to pokazuje bardzo dobitnie. A poza tym, jest to w sumie optymistyczna powieść o tym, że nawet z najgorszych chwil w życiu można się podnieść, że życie to wędrówka, że raz jest gorzej, a raz lepiej.