Dawno nie zawrwałam nocki przez książkę. Staram się tego unikać i pilnować 7-8 godzin snu, ale przy książce Melki Kowal nie było to możliwe.. Poszłam spać po 2.. Nie jestem z tego dumna, ale było warto!
“Maski” autorstwa Melki Kowal jest historią Poppy. Dziewczyna po bolesnym rozstaniu za namową najlepszej przyjaciółki wybrała się do klubu. Zachęcający był fakt, że była to impreza maskowa, więc Poppy mogła odciąć przeszłość grubą kreską i tej nocy być kim tylko chciała. Niesamowita noc z nowo poznanym mężczyzną sprawi, że życie dziewczyny wywróci się do góry nogami, szczególnie, gdy ich drogi przetną się ponownie po latach.
Książka jest naprawdę świetna. Romanse nie są moim ulubionym gatunkiem, jednak “Maski” szczególnie przypadły mi do gustu. Momentami przewidywalna i schematyczna, jednak bohaterowie i zwroty akcji nam to wynagradzają. Mówiąc o bohaterach mam na myśli oczywiście szczególnie Poppy, która przeszła niesamowitą przemianę i z płaczącej sierotki stała się wspaniałą kobietą, która bierze życie za rogi i nie boi się wyzwań.
Melka Kowal ma fajny, lekki styl pisania, a do tego spore poczucie humoru dzięki któremu nie raz i nie dwa można się szczerze uśmiać. Żeby tak wesoło nie było, łzy też potrafi wycisnąć ;)
Podsumowując warto sięgnąć po “Maski” autorstwa Melki Kowal. Ta intrygująca historia z pewnością osłodzi chłodne i coraz dłuższe wieczory.