W listopadzie 1995 minister spraw zagranicznych RFN, doktor Klaus Kinkel, podał do wiadomości, że kwestie majątkowe między Republiką Federalną Niemiec a Polską pozostają otwarte. Reakcja polskiego ministerstwa spraw zagranicznych była natychmiastowa - wszystkie roszczenia Niemiec i Niemców z majątku utraconego po wschodniej stronie Odry i Nysy Łużyckiej zostały uregulowane na bazie przeprowadzonego odszkodowania. W lutym 1996 Kinkel ujawnił, że nie istnieje coś takiego, jak układ poczdamski, a jedynie proklamacja poczdamska, niewiążąca ani na gruncie prawa międzynarodowego, ani innego, najwyraźniej nawet nie podpisana przez jej strony ani nie ratyfikowana przez ich organy legislacyjne, a na dodatek nieskuteczna w stosunku do Niemiec i obywateli niemieckich, ponieważ nie można zawierać skutecznych umów międzynarodowych obciążających państwa trzecie... Czy mieszkańcy Ziem Zachodnich powinni się obawiać o swoje majątki. Czy będziemy mieć do czynienia z falą roszczeń ze strony dawnych ich właścicieli?