Dziś przychodzę do was z recenzją książki Madame Blanche od wydawnictwa
@wydawnictwo_novaeres autorstwa
@matwijmalgorzata_pisarz .
Anna to samotna kobieta po czterdziestce, bezdzietna pracownica banku, która poznaje przez internet czarnoskórego, dość młodego i bardzo ubogiego mężczyznę. Od początku ich znajomość opiera się na licznych kłamstwach Tomsyego, obawach Anny, że chłopak utrzymuje z nią kontakt tylko po to, by za jakiś czas czerpać z tej znajomości korzyści majątkowe, konfliktach związanych z różnicami kulturowymi, odmienną tradycją i światopoglądem. Mimo to kobieta bardzo się angażuje, wydaje się, że z wzajemnością, do tego stopnia iż zaczyna planować podróż do Afryki...
Trudno mi ocenić zachowanie Anny. Z jednej strony wie, że może doświadczyć największego zawodu w życiu, ale z drugiej przyjaźń z młodzieńcem dodaje jej skrzydeł. Ma wrażenie, że odnalazła bratnią duszę, która ją rozumie, wspiera i akceptuje. Tu nasuwa się jednak pytanie czy to nie jest tylko gra mająca na celu wyłudzenie pieniędzy, czy chęć wykorzystania jej w celu uzyskania Visy? A może wszystko to, o czym mówi i czego doświadczył jest prawdą, tak szczerą jak jego uczucia?
Bardzo wciągająca lektura, oparta na faktach i autentycznych doświadczeniach autorki. Lektura bardzo przygnębiająca i obrazująca jak jednocześnie dobrym i złym wynalazkiem jest internet, w którym pełno jest naciągaczy i oszustów, o których jest coraz głośniej i nawet mając po drugiej stronie ekranu osobę szczerą i niewinną trudno nam zaufać i otworzyć się na bliższą relację, a gdy już zaryzykujemy to wciąż gdzieś w głowie jest myśl, że to wszystko jest kłamstwem...
Inny trudny wątek, który przejawia się w fabule to rasizm. Czy słysząc "czarny" macie pozytywne skojarzenia? Czy może oczami wyobraźni widzicie ubogiego analfabetę, który nadaje się tylko do pracy fizycznej? A wiadomość od niego od razu kojarzy się wam z internetowym naciągaczem?
Polecam serdecznie i czekam niecierpliwie na drugi tom