"Gdy byłam nastolatką, świat widziałam w pięknych kolorach i wszystko sprawiało mi radość. Kochałam śpiew i jazdę na rowerze. Miałam serdeczną przyjaciółkę o imieniu Krystyna. Często wyjeżdżałyśmy za miasto. Tam, z dala od ludzi, pośród łanów zbóż, śpiewałyśmy piosenki (nawet rosyjskie) na dwa głosy. Jaka ja byłam wtedy szczęśliwa, radosna i pełna wiary w przyszłość! Każda pora roku była piękna, a ludzie wydawali się serdeczni i życzliwi mimo biedy, jaka panowała w kraju. Lata 50. ubiegłego wieku to czas odbudowy naszej ojczyzny po pożodze wojennej, czas marzeń i ciężkiej pracy, lecz również czas radości. Nie było miejsca na smutki! Był to świat magiczny w oczach nastoletniej dziewczynki - w moich oczach!" fragment książki