Życiorys mój skreślił - nad wyraz łaskawie - w "Słowie o Autorze" - profesor Tomasz Gąsowski.Więcej szczegółów znajdzie Czytelnik w niniejszej książce. Ze swej strony dodać mogę, że w dość długim życiu dane mi było skosztować różnych jego smaków, często gorzkich - zarówno wśród zagrożeń wojennych, jak i później - w niebezpiecznej służbie. Awanse i stopnie służbowe zdobywałem w walce ze zbrodnią i przestępstwem. Jak często się w takiej służbie zdarza - bywałem zarazem i "myśliwym" i "zwierzyną łowną" - stąd zielona baretka odznaczenia "Za ofiarność i odwagę" na moim mundurze, ale i zachowany na pamiątkę nabój, który nie zdążył mnie trafić. Wojna wygnała mnie z Kresów, a losy miotały po Polsce, aż osiadłem w rodzinnym z wyboru mieście, ukochanym Krakowie. Tu dane mi było przekształcić Milicję Obywatelską w Policję. Służyłem tej ziemi i miastu, a przede wszystkim ludziom, jak umiałem najlepiej. Tu odszedłem po raz drugi na emeryturę, ale już w wolnej i niepodległej ,III Rzeczypospolitej. Stefan Tokarz