Paul Rainey ma czterdzieści lat, jest pracującym w branży reklamowej wysoko funkcjonującym alkoholikiem, który codziennie dojeżdża do Londynu z pobliskiego Hove. Pod przykrywką zadowolonego z życia prywatnego i zawodowego mężczyzny kryje się jednak uzależniony również od leków nieszczęśliwy sprzedawca anonsów w wydawnictwach, których jedynymi czytelnikami są sami reklamodawcy. Nieustannie próbuje zrobić „coś” ze swoim życiem i gdy pojawia się kolega z dawnych lat z ciekawą ofertą pracy, wydaje się, że to będzie moment przełomowy. Nieprzychylny los sprawia jednak, że z wygodnego biura w centrum Londynu Paul przenosi się na nocną zmianę do supermarketu, wcześniej rozważając jeszcze karierę zamiatacza ulic i specjalisty do spraw zieleni w urzędzie miejskim. Rozpadające się małżeństwo, trudne relacje z pasierbem i podlewane alkoholem dni budują portret bezradnego antybohatera tej londyńskiej opowieści z nieoczywistym zakończeniem.
„Londyn”otrzymał Betty Trask Prize oraz Geoffrey Faber Memorial Prize. W powieści Szalaya czytelnik odnajdzie wątki inspirowane filmem „Glengarry Glen Ross” i serialami o biurowym życiu nie tylko Anglosasów. Autor nie stroni od krytyki konsumpcjonizmu czy satyry, opisując grzechy i smutki współczesności, udowadnia, jak ważną częścią naszej tożsamości okazuje się praca.
Szalay napisał książkę o człowieku podobnym do nas wszystkich – kłębiącej się masie sprzeczności, dobrych intencji i nie tak dobrych uczynków – pragnącym, desperacko wręcz, jak najlepiej wykorzystać splot okoliczności.
„Kirkus Reviews”
„Londyn”otrzymał Betty Trask Prize oraz Geoffrey Faber Memorial Prize. W powieści Szalaya czytelnik odnajdzie wątki inspirowane filmem „Glengarry Glen Ross” i serialami o biurowym życiu nie tylko Anglosasów. Autor nie stroni od krytyki konsumpcjonizmu czy satyry, opisując grzechy i smutki współczesności, udowadnia, jak ważną częścią naszej tożsamości okazuje się praca.
Szalay napisał książkę o człowieku podobnym do nas wszystkich – kłębiącej się masie sprzeczności, dobrych intencji i nie tak dobrych uczynków – pragnącym, desperacko wręcz, jak najlepiej wykorzystać splot okoliczności.
„Kirkus Reviews”