Ależ to był wciągający kryminał .
Ciężko było się oderwać od lektury .
Autorka znakomicie wodziła mnie za nos ,i przyznam szczerze że ups ....zaspojlerować ?
A może jednak zostawić to ziarno niepewności ?
Co mogę zdradzić ? Książka zaczyna się od tego że zaginął mężczyzna ... Ciała nigdy nie odnaleziono , o morderstwo była podejrzewana żona ,ale niczego jej nie udowodniono. A może uciekł po tym jak prawie zbankrutował ,porzucając żonę i dzieci ? ...
Po dziesięciu latach zostaje znalezione ciało w lodowni . I tutaj pojawia się pytanie ,czy to ciało zaginionego dziesięć lat temu mężczyzny ,a może kogoś kto też zaginął w tym miasteczku ?
Bo pojawia się i taka możliwość ...
Świetny angielski kryminał .
Moim zdaniem warto sięgnąć .
Jest to moje drugie spotkanie z tą autorką a kolejne książki czekają na półce .