Chciałam zwrócić uwagę, że okładka jest idealnie dobrana do treści. Bolszewicy nie przejmują się tym, że krzywdzą innych. Sądząc po treści, to powiedziałabym nawet, że sprawia im to przyjemność. W sercach mają totalny chłód, stąd kolor błękitu na okładce. Wydaje im się, że mogą wszystko. Nic zatem dziwnego, że biedota rabuje bagaże bogatym szydząc z ich pochodzenia. Trwa tutaj walka na śmierć i życie, gdzie na stole chirurgicznym bardziej przeważa śmierć. Lekarze nie pytają się między sobą co komu było, tylko ilu odeszło. Wspierają się jak potrafią, choć ich wyczerpanie sięga tutaj zenitu. Książka przedstawia historię Svetlany, która jest księżniczką. W chwili, kiedy wybucha rewolucja, domownicy po części zdają się być na nią przygotowani. Bagaże od dawna czekały na swoje hasła wypchane po brzegi najpotrzebniejszymi rzeczami. Bogatszy dobytek ukryli w bieliźnie mając nadzieję, że nikt go nie wypatrzy. Jednak uciekając ona traci swój bagaż, gdyż wzrok złodziejki zbyt mocno ją hipnotyzuje, by w czasie mogła zareagować. Nie ucieka sama, lecz i tak ktoś pozostanie na peronie złapany w bolszewickie dłonie. Droga do Paryża przebiega poniżej wszelkiej godności. Wielkim wstrząsem okazuje się być pobyt w stolicy Francji, gdzie wciąż muszą się ukrywać. Z czasem to, co zachowały nie wystarcza, aby przeżyć. I tutaj zauważam, że tytuł doskonale współgra z historią, gdyż nasza księżniczka zdaje się być zbyt dumna na bliższe kontakty z ludźmi niższej rangi. Nawet wizerunek lekarza dalece odbiega od jej standardów, dlatego nie zamierza się z nim spoufalać. W pewnym jednak momencie z jednej ze stron zaczyna pojawiać się głębsze uczucie. Co zatem na to nasza bohaterka? Czy jej wysokie mniemanie o sobie z czasem zacznie się obniżać? Czy miłość przetopi wszystkie lody? Naprawdę wspaniała historia, która pobudziła mnie na tyle, że kawa nie była potrzebna. Przepiękny styl, który oddzielał swoim odzieniem ludzi niższej klasy od wyższej. Wstrząsające fakty ludzi w obliczu wojny. Wielobarwne postacie, które zapadają w pamięci. Polecam:-)