„Wąska droga wyglądała, jakby rozlano na niej asfalt oszczędnie, w dodatku dość wybiórczo. Auto trzęsło się na nierównościach. Słyszałam, jak w bagażniku obijają się o siebie walizki i pudło z książkami. Liczyłam, że mój ulubiony fikus dojedzie do celu w jednym kawałku. Za szybą przesuwały się kojące jesienne widoki: rozległe pożółkłe p... Recenzja książki Lista obecności