- O przenajświętsza panienko! - krzyknęła nagle Nicola. - Lena, dostałaś list od adwokata. Oby nie zwiastował on jakiś problemów...
Lena przełknęła ślinę.
List od adwokata?
W pierwszym odruchu chciała złapać dość grubą kopertę, lecz potem wycofała się z tego zamiaru.
Bądź co bądź jechała do Sylvii, żeby ją pocieszyć. Kto wie, może treść listu wytrąciłaby ją z równowagi i...
Stop! Koniec czarnowidztwa!
- Weź ten list do siebie - rzekła spokojnie. - Później go odbiorę.
Wskoczyła na rower i popedałowała naprzód.
List od adwokata...
Nie miała pojęcia, o co mogło chodzić.
Lena ma niespełna trzydzieści lat i właśnie odziedziczyła po ojcu malowniczo położoną wiejską posiadłość. Mimo wahania decyduje się na porzucenie dotychczasowego życia i ucieczkę z dużego miasta. To, co zastaje po przyjeździe na Słoneczne Wzgórze, okazuje się dużo piękniejsze niż we wspomnieniach. Sielski krajobraz z bujną, pełną barwnego przepychu roślinnością, oplatając turkusowe oczka jezior, przywołuje wspomnienia o miłości, którą przeżyła tu jako młoda dziewczyna. Musi jednak szybko stawić czuła codzienności i zdecydować o przyszłości tego pięknego miejsca. Czeka ją wiele trudnych wyzwań, ale osłodzi je niespodziewane, gorące uczucie.