Do historii futbolu przechodzi się dzięki jednemu meczowi. Tak było z Janem Domarskim, który zdobył gola na Wembley w 1973 roku, i tak było z Jerzym Dudkiem w pamiętnym finale Ligi Mistrzów UEFA w 2005. Tak też jest z Robertem Lewandowskim – napastnikiem, który w półfinale Champions League sezonu 2012 / 2013 strzelił cztery gole Realowi Madryt i jak to się mówi w piłkarskim żargonie: sam wygrał mecz. Na taki jeden mecz pracuje się całe życie.
Co sprawia, że to ten, a nie inny piłkarz staje się wybrańcem losu? Ile ciężkiej pracy trzeba wykonać? Ile właściwych decyzji podjąć? Ile szczęścia trzeba mieć w ciągu dwudziestu lat, żeby osiągnąć taki sukces?
Wypowiedzi Bartosza Bosackiego, Jacka Krzynówka, Jana Urbana i wielu innych piłkarzy, trenerów i menedżerów, którzy osobiście znają Roberta Lewandowskiego, pozwalają choć trochę uchwycić fenomen tego niezwykłego zawodnika.