Wreszcie nadeszły upragnione wakacje. Jinny marzy tylko o tym, by więcej czasu spędzić ze swoim koniem, coraz lepiej go rozumieć i galopować na Shanti po wrzosowiskach i plaży w Finmory. Wymarzone wakacyjne plany krzyżuje niespodziewany przyjazd Marlene i Billa, rodzeństwa ze Stopton. Marlene, która w dzieciństwie uległa wypadkowi i do tej pory kuleje, nie może się doczekać, by dosiąść Shanti i zapomnieć wreszcie o swoim kalectwie. Towarzystwo dziewczynki bardzo irytuje Jinny, która uważa, że Shanti nie nadaje się na konia do nauki jazdy. Marlene, która wcześniej nie miała doczynienia z końmi myśli, że bez problemu dosiądzie narowistej klaczy i od razu będzie galopować. Nie tylko o to chodzi jednak Jinny, przecież klacz należy tylko i wyłącznie do niej, i tylko dziewczynka może na niej jeździć… Podczas jednej z wycieczek nad morze Jinny poznaje Sue – dziewczynę w swoim wieku. Posiadaczka kucyka Pippena przyjechała tu z rodzicami na wakacje pod namiot. Czy odczucia Jinny w stosunku do Marlene nigdy się nie zmienią? Czy pomoc może nadejść z najmniej oczekiwanej strony?
Kolejny tom z serii, tak samo dobry jak pozostałe, opowiada o dalszych przygodach Jinny. Książka przedstawia więź między zwierzęciem, a człowiekiem a także zwykłą ludzką zazdrość i uprzedzenia. Czasem wystarczy po prostu kogoś lepiej poznać i spędzić z nim więcej czasu. Bądźmy z kimś i pomagajmy przezwyciężać trudności i spełniać marzenia, a nie stójmy obok, krytykujmy i przypatrujmy się biernie.