Wiersze cygańskiej poetki Papuszy w przekładzie i ze wstępem Jerzego Ficowskiego.
"Po powrocie niżej podpisanego z jego pierwszej wędrówki z Cyganami zaczęły nadchodzić doń listy od Papuszy, w nich pierwsze jej utwory poetyckie zapisane niewprawnym, koślawym pismem. Na kopertach widniała jako nadawczyni Bronisława Wajs, wiersze popisywane były – podobnie jak listy – imieniem cygańskim Papusza, co znaczy: lalka."
" Nie trzeba zapewniać, jak absurdalne były oskarżenia, którymi ugodzono Papuszę. Były równie niesprawiedliwe, co skuteczne. Pod koniec życia siedemdziesięcioletnia Bronisława Wajs całkowicie zapomniała o Papuszy. Ani słowem (czy również i myślą?) nie wracała do swych pieśni, nawet wspomnieniem nie sięgała do nich, wyrzuciła je na zawsze z pamięci.
Ale one zostały."
"Po powrocie niżej podpisanego z jego pierwszej wędrówki z Cyganami zaczęły nadchodzić doń listy od Papuszy, w nich pierwsze jej utwory poetyckie zapisane niewprawnym, koślawym pismem. Na kopertach widniała jako nadawczyni Bronisława Wajs, wiersze popisywane były – podobnie jak listy – imieniem cygańskim Papusza, co znaczy: lalka."
" Nie trzeba zapewniać, jak absurdalne były oskarżenia, którymi ugodzono Papuszę. Były równie niesprawiedliwe, co skuteczne. Pod koniec życia siedemdziesięcioletnia Bronisława Wajs całkowicie zapomniała o Papuszy. Ani słowem (czy również i myślą?) nie wracała do swych pieśni, nawet wspomnieniem nie sięgała do nich, wyrzuciła je na zawsze z pamięci.
Ale one zostały."