Piękna legenda warmińska.
(...)" Hej, umiał ci śpiewać Jasiek sierota, bo umiał. Tak, jak nikt. Kiedy był jeszcze mały i krowy rankiem brzegiem jeziora pędzał, cieniutki jego głosik leciał po srebrnej rosie daleko, daleko...
(...) Mówiono, że o poranku Wodnice z jeziora śpiewać go uczą. Nie Wodnice to jednak, lecz szepty rodzinnych drzew mazurskich, szept fali jeziornej, trzcin smukłych szepty, ale czy ludzie to rozumieją? Kiedy już wyrósł i z rybakami na połów jeździć zaczął, piosenki jego płynęły daleko po modrej fali. A kiedy noc zapalała srebrne gwiazdy i zdawała się topić je w jeziorze,lubił Jasiek na dnie łodzi się położyć i cichego szumu fal słuchać..."
(...)" Hej, umiał ci śpiewać Jasiek sierota, bo umiał. Tak, jak nikt. Kiedy był jeszcze mały i krowy rankiem brzegiem jeziora pędzał, cieniutki jego głosik leciał po srebrnej rosie daleko, daleko...
(...) Mówiono, że o poranku Wodnice z jeziora śpiewać go uczą. Nie Wodnice to jednak, lecz szepty rodzinnych drzew mazurskich, szept fali jeziornej, trzcin smukłych szepty, ale czy ludzie to rozumieją? Kiedy już wyrósł i z rybakami na połów jeździć zaczął, piosenki jego płynęły daleko po modrej fali. A kiedy noc zapalała srebrne gwiazdy i zdawała się topić je w jeziorze,lubił Jasiek na dnie łodzi się położyć i cichego szumu fal słuchać..."