"I znowu chodzę po moim dawnym Paryżu. Błądzę po uliczkach, nad Sekwaną przystaję chwilę... Potem przechodzę most – i znowu jestem na Place de la Comédie Française, akurat przed „Café Régence”, na tym malusieńkim placyku z fontanną pośrodku. Uśmiecham się. To tu właśnie w pewien wczesny czerwcowy poranek o godzinie wpół do szóstej rano, zrzuciwszy sukienkę wskoczyłam do basenu, chcąc zażyć porannej kąpieli. (...) I znowu mnie opadły wspomnienia. Gdziekolwiek idę, gdziekolwiek siądę, oblegają mnie, nie sposób ich odpędzić. Przeszłość nie istnieje, a przecież jest tak samo silna jak rzeczywistość."
[fragment książki]