Książki opowiadające o młodych ludziach zazwyczaj cechują się odrobiną infantylności, niedojrzałości i problemów, które wydają się nieco błahe z perspektywy dorosłych. Ale nie wszystkie. I ta zdecydowanie należy do tych nielicznych pozycji.
Landon to szkolny playboy, trochę niegrzeczny chłopiec, który zawsze znajduje się w centrum wydarzeń, a wszyscy darzą go ogromnym respektem. Pochodzi z bogatej rodziny, jego kariera zawodowa jest już zaplanowana, a rodzice niespecjalnie są nim zainteresowani. Shay to cudowna dziewczyna- idealna córka, wyborna uczennica, fantastyczna koleżanka, która potrafi nawiązać kontakt z każdym. Uwielbia pisać i jej marzeniem jest tworzenie scenariuszy, choć całkiem nieźle wychodzi jej też aktorstwo. Brzmi znajomo? Uwierzcie mi, że tutaj nie znajdziecie nic schematycznego oprócz charakterów postaci.
"Landon i Shay" to historia, która powinna być wzorem dla każdego, kto pragnie się podjąć napisania książki o nastolatkach. Zaskoczy wielbicieli gatunku, jego przeciwników ale i tych, którzy po lekturze "Eleanor i Greya" mieli w głowie jakąś wizję relacji głównych bohaterów. Jest przepełniona emocjami, trudną tematyką i daje wiele do myślenia. Najistotniejszym elementem powieści jest zdrowie psychicznie, na które wpływ mają zarówno sytuacja rodzinna jak i skłonności do uzależnień ale również dolegliwości, na które nie mamy wpływu- jak depresja i wszelkie te wymienione przeze mnie tematy są w powieści doskonale ukazane. Sama relacja postaci jest wykreowana naprawdę interesująco, przekonująco i bez zbędnych dramatów- typowych dla książek dotyczących osób młodych. Ta opowieść równocześnie koi duszę jak i ją rozdziera i jest w niej to naprawdę piękne. Z przyjemnością poznałam ten etap znajomości Landona i Shay, którego długo nie zapomnę!