Naprawdę świetna książka, która trzyma w napięciu do ostatniej strony i wstrząsa czytelnikiem. Chociaż jest dopiero początek roku to ten kryminał zapisuje się na listę najlepszych książek roku.
Mrożąca krew w żyłach fabuła o szaleństwie i ludzkim zwyrodnieniu. Opisy tortur przyprawiały mnie o dreszcze, z tej historii mógłby powstać niezły film, chociaż wyobraźnia podczas lektury i tak robi swoje.
Jedynym mankamentem było to, że główny bohater narrator za bardzo się ekscytuje jakże to nieskazitelną urodą policjantki Templeton. Nie przeszkadzał mi jego szósty zmysł, może czasem irytował mnie swoją zbytnią pewnością siebie, ale opisy urody Templeton były dla mnie całkowicie zbędne.
Autor sprawnie prowadzi akcję, ani przez moment nie można się nudzić podczas lektury. Narracja toczy się na przemian z perspektywy Jeffersona Wintera oraz z perspektywy uprowadzonych kobiet i psychopaty. Najbardziej przeraziło mnie to, że sprawca poddaje kobiety lobotomii, to wyjątkowo okrutny zabieg, po którym ofiary są jak żywe trupy. Stawiałam się na miejscu tych kobiet i osobiście wolałabym zginąć niż żyć w taki sposób. Zakończenie mnie nieco zaskoczyło, bo do końca nie jest pewne czy psychopata działa sam czy jest z kimś w zmowie.
"Lalki" polecam tym, którzy uwielbiają książki z mocnymi wrażeniami i żywą akcją. Z niecierpliwością czekam na kolejne książki tego autora.