To jedna z książek, która czyta się sama. Niesamowicie zwyczajny styl pisarki. Taki, którym ludzie posługiwali się na co dzień w czasach wojny. Cokolwiek jest tutaj przedstawione wychodzi niemal z szeptu. Sceny delikatne i ciche, choć sens, jaki przedstawiają bywa głośny i bolesny. Mnie wzruszyła po dwóch pierwszych stronach. Niby opowieść taka jak każda, lecz bohaterka zasługuje na prawdziwy szacunek. Tym bardziej, że to opowieść o Annie Smoleńskiej, kobiecie, która w niedługim czasie zjednała sobie sobie bardzo dużo ludzi. Kobieta Anioł, który zamiast sobie skrobać jak najlepsze życie, wybrała pomoc innym. Zupełnie jakby wiedziała, że żyje tylko na chwilę, że umrze w bardzo młodym wieku. Niby przedstawiona jako krucha dziewczyna, która woli milczeć, niż powiedzieć zbyt wiele, lecz z ogromną siłą do walki dla kogoś. Jest małomówna, ale wie, że niekiedy jednym niepotrzebnym słowem można zajść komuś za skórę. My wiemy, że jest bardzo mądra, ona sama również to wie, gdyż zdradza nam swoje myśli.
,,Jak to mówił Hamlet, reszta jest milczeniem".
To urywki z jej życia poskładane w całość. Zawiera bardziej fakty, aniżeli jej życiorys. Ukazana jako ktoś, kto zasługuje na naszą pamięć za pomocą opisu rzeczy, które zrobiła dla kobiet. Autorka dość zgrabnie przechodzi od czasów sprzed wojny, do tych, kiedy już nastąpiła i tych po niej. Niekiedy w tekście czytamy o gdybaniu, o tym jak wyobrażają sobie czas w którym już dojdzie do jej wybuchu. Dużo później, kiedy już żyje jej się lepiej, ma duże wyrzuty sumienia. Chciałaby, aby każdego było stać na kostkę masła i kawałek chleba, o spokojnym spaniu w łóżku nie wspominając. Jej rodzice nie rozumieją jej zachowania. Wolą wygodę i myśli na własny temat. Wiedzą, że pomaga innym, dlatego okazują jej swoją miłość, lecz i zwracają uwagę na fakt, że głodna i słaba już nikomu nie uraczy pomocy. Ma wspaniałą relację ze swoim bratem, który ją podziwia za to, co robi. Wręcz musiała wyprosić pracę w której nadawała paczki, dużo rozmawiała z ludźmi i informowała rodziny o strasznych wieściach. Dużo na ten temat znajdziecie na sto sześćdziesiątej trzeciej stronie w części trzeciej. Ogólnie części jest sześć z epilogiem i dodatkiem. Każdy zapoczątkowuje inny etap jej życia. Warto się z nią zapoznać, by znać okoliczności o których w telewizji nie usłyszycie. Choćby dlatego, by zobaczyć, że byli na świecie ludzie, którzy przedkładali dobro swoje nad innych. Anna zmarła 19 marca 1943 roku mając zaledwie 23 lata.