Świadomie nawiązuje do Kwiatków świętego Franciszka, które - jak pisał Leopold Staff - niosą „pociechę i nadzieję. Uczą wiary w miłość i dobroć ludzkiego serca”. Kwiatki to „opowieści z duszą”. Ich prawdziwe bogactwo polega na tym, że uchylają drzwi do tajemnicy człowieka. Do tajemnicy świętości. Okazją do drugiego - zmienionego i poprawionego - wydania Kwiatków jest beatyfikacja Jana Pawła II. Oddajemy tę książeczkę w ręce Czytelników z nadzieją, że może także dzięki niej Papież Wojtyła nie zamieni się nigdy w gipsową figurę na ołtarzu, ale pozostanie człowiekiem z krwi i kości. Kimś naprawdę bliskim.
”To był ksiądz, nie znajdziesz takiego! Co było w nim takiego nadzwyczajnego? Modlitwa, pokora i ubóstwo. Wstawał rano, wolno szedł ścieżką ku Wiatrowicom albo chodził wkoło kościoła z książką i się modlił. A ubóstwo? Gdy chodził po kolędzie, to, co brał od bogatych, zostawiał u biednych, a na plebanię wracał z pustymi rękami. Stale chodził do biednych. Była tu taka, Tadeuszka ją nazywali, kobieta z Klęczan. Poszła kiedyś do niego się użalić, bo ją okradli. Dał jej, co miał. Nawet poduszkę i pościel. Ludzi to nawet gniewało, dopiero co wszystko mu kupili, bo spał na gołym... A pokora? Z każdym potrafił rozmawiać, choć już był po studiach rzymskich!”
Tadeusz Turakiewicz
”To był ksiądz, nie znajdziesz takiego! Co było w nim takiego nadzwyczajnego? Modlitwa, pokora i ubóstwo. Wstawał rano, wolno szedł ścieżką ku Wiatrowicom albo chodził wkoło kościoła z książką i się modlił. A ubóstwo? Gdy chodził po kolędzie, to, co brał od bogatych, zostawiał u biednych, a na plebanię wracał z pustymi rękami. Stale chodził do biednych. Była tu taka, Tadeuszka ją nazywali, kobieta z Klęczan. Poszła kiedyś do niego się użalić, bo ją okradli. Dał jej, co miał. Nawet poduszkę i pościel. Ludzi to nawet gniewało, dopiero co wszystko mu kupili, bo spał na gołym... A pokora? Z każdym potrafił rozmawiać, choć już był po studiach rzymskich!”
Tadeusz Turakiewicz