Z dnia na dzień świat traci ulubionych pisarzy. W zdumiewający sposób giną m.in. słynna autorka kryminałów Sue Grafton, "królowa romansu" Danielle Steel i mistrz sensacji Tom Clancy. Następny na liści...
Sama zapowiedź tej książki wydaje mi się żałosna. Ps. Zadaje sobie więc pytanie - po co czytać książkę, która jest gniotem? Po co czytać na siłę? Nigdy nie zrozumiem tego zjawiska.
Dobrnęłam do końca, choć przy ostatnich stronach zaczęłam się powoli wyłączać. Książka mi się nie podobała. Autor krytykował innych autorów i starał się zrobić żart z ich twórczości, a sam "skończył" ...
Gdyby nie ciekawość co stanie się z Kingiem, to olałabym ją. Tragedia...
Przeczytałam, ale zupełnie mnie nie wciągnęła. Dla mnie nie była to satyra napisana z humorem, ale po prostu książka-gniot. Głupia i pozbawiona sensu