Uważaj, komu mówisz "nie".
Jedna niewinna rozmowa odmieniła życie pewnej młodej kobiety. A ściślej rzecz biorąc – zakończyła je. Kiedy rok później znaleziono w lesie nad jeziorem jej nagie ciało, pytań było znacznie więcej niż odpowiedzi. Co oznaczają rękawiczki, jedyna część garderoby, jaką miała na sobie ofiara? Czy zwłoki dziecka odkryte po drugiej stronie jeziora mogą mieć coś wspólnego z tą sprawą? I czy to możliwe, by morderca zaplanował zbrodnię idealną?
Dwaj przyjaciele, komisarz Piotr Kruk i podkomisarz Marcin Kołodziej, będą musieli zbadać każdą dostępną poszlakę, by spróbować rozwikłać tę wyjątkowo trudną zagadkę kryminalną. Wygląda bowiem na to, że przestępca jest obdarzony wyjątkowym sprytem i inteligencją...
Zastanawiał się, kto zadał sobie tyle trudu, żeby przynieść tutaj jej ciało. Przecież to miejsce znajdowało się bardzo daleko od głównej szosy. W pobliżu nie znaleziono żadnych śladów opon, przynajmniej tak twierdził technik policyjny. Zabezpieczono jedynie ślady butów bardzo znanej, popularnej marki. Z rozmyślań wyrwał go głos patologa:
– Jest coś jeszcze.
– Dawaj.
– Jestem prawie pewien, że ta kobieta niedawno urodziła dziecko. Ale tak jak mówiłem: stuprocentową pewność będę miał dopiero po dokładnym zbadaniu zwłok.
– Byłby to jakiś punkt zaczepienia – zauważył komisarz Kruk.
W tym samym czasie Kołodziej przepytywał dwóch mężczyzn, którzy znaleźli ciało. Oczywiście nie widzieli niczego ani nikogo podejrzanego. Nie mijali się z nikim podczas grzybobrania.
Jedna niewinna rozmowa odmieniła życie pewnej młodej kobiety. A ściślej rzecz biorąc – zakończyła je. Kiedy rok później znaleziono w lesie nad jeziorem jej nagie ciało, pytań było znacznie więcej niż odpowiedzi. Co oznaczają rękawiczki, jedyna część garderoby, jaką miała na sobie ofiara? Czy zwłoki dziecka odkryte po drugiej stronie jeziora mogą mieć coś wspólnego z tą sprawą? I czy to możliwe, by morderca zaplanował zbrodnię idealną?
Dwaj przyjaciele, komisarz Piotr Kruk i podkomisarz Marcin Kołodziej, będą musieli zbadać każdą dostępną poszlakę, by spróbować rozwikłać tę wyjątkowo trudną zagadkę kryminalną. Wygląda bowiem na to, że przestępca jest obdarzony wyjątkowym sprytem i inteligencją...
Zastanawiał się, kto zadał sobie tyle trudu, żeby przynieść tutaj jej ciało. Przecież to miejsce znajdowało się bardzo daleko od głównej szosy. W pobliżu nie znaleziono żadnych śladów opon, przynajmniej tak twierdził technik policyjny. Zabezpieczono jedynie ślady butów bardzo znanej, popularnej marki. Z rozmyślań wyrwał go głos patologa:
– Jest coś jeszcze.
– Dawaj.
– Jestem prawie pewien, że ta kobieta niedawno urodziła dziecko. Ale tak jak mówiłem: stuprocentową pewność będę miał dopiero po dokładnym zbadaniu zwłok.
– Byłby to jakiś punkt zaczepienia – zauważył komisarz Kruk.
W tym samym czasie Kołodziej przepytywał dwóch mężczyzn, którzy znaleźli ciało. Oczywiście nie widzieli niczego ani nikogo podejrzanego. Nie mijali się z nikim podczas grzybobrania.