Opinia na temat książki Król

@karbonariusz8 @karbonariusz8 · 2023-08-31 06:40:56
Przeczytane
W Królu podział na „nowych” i „starych” Żydów jest mocno wyeksponowany. W zestawieniu tym przegrywają ci ostatni, przedstawieni w powieści jako zamknięta grupa nieatrakcyjnych, pochylonych mężczyzn w tałesach i ze szpecącymi pejsa-mi. Bledną przy Żydach nowoczesnych, o egzotycznej semickiej urodzie, ubranych w modne garnitury i z pięknymi kobietami u boku. Na tle nowych, wyzwolonych Żydówek, jak niemalże aryjska Emilia, nikną kobiety w burych, długich sukniach z ogolonymi głowami przykrytymi peruką. To nowe środowisko ogląda czytelnik ciekawskimi oczami Mojżesza Bernsztajna, który z zatęchłego, zamkniętego osiedla ortodoksyjnych Żydów wkracza – dzięki Jakubowi Szapiro – do nieznanego świata. (...) Mojżesz nie przestrzega żadnego z nakazów sziwy. Obcięcie włosów i zgolenie zarostu, a także kupno nowego ubrania, nabierają więc jeszcze większego znaczenia z uwagi na to, w jakim czasie zostały wykonane. Chłopak w ciągu siedmiu dni żałoby na stałe opuszcza dom, w którym powinien odmawiać kaddisz, pozostawiając tam pogrążoną w rozpaczy matkę i niesamodzielnego brata. Udaje się zamiast tego na walkę bokserską, na którą bilet podarował mu Szapiro. Wielki gangster przygarnia go do siebie, więc ten i kolejne wieczory żałoby chłopak spędza już z gangiem Kuma Kaplicy, przesiadując w burdelu Ryfki Kij. Tam spożywa pierwszy w swoim życiu trefny posiłek. (...) Autor eksponuje w Królu problem asymilacji, która jest niemożliwa z realnego punktu widzenia. Zmiana tożsamości narodowej nigdy nie będzie bowiem całko-wita – zawsze zostanie jakiś element, który stanowi stygmat obcości. Asymilacja ukazana jest raczej jako pułapka, a nie droga do nowych możliwości. Szapiro co prawda korzysta przez pewien czas z dóbr, które oferuje mu częściowa przynależność do innego środowiska, jednak ostatecznie pewnej granicy nie jest w stanie przekroczyć – z tego powodu nigdy nie będzie w pełni Polakiem, chociaż przez swoje wyparcie nie jest już też do końca Żydem. Zaczyna wtedy funkcjonować odrębna kategoria ludzi bez narodowej przynależności – związanych tak jak Jakub Szapiro ze swoją małą ojczyzną, nieczujących jednak związku z żadną grupą narodowościową. Takie ujęcia są charakterystyczne przede wszystkim dla żydowskiej literatury popularnej, powstają-cej na ziemiach polskich na przełomie XIX i XX wieku.

Dorota Rochecka-Sembratowicz, Tożsamość żydowska – Warszawa i zagłada. O Królu i Królestwie Szczepana Twardocha, "Studia Żydowskie. Almanach", Tom 10 Nr 9-10 (2020), s. 99-118.
Ocena:
Data przeczytania: 2020-12-18
× 10 Polub, jeżeli spodobała Ci się ta opinia!
Król
7 wydań
Król
Szczepan Twardoch
7.6/10

Żydowski gangster. Polskie piekło. Warszawa 1937. Serial na podstawie bestsellerowej powieści na antenie Canal +. Piękne samochody, kobiety, zimna wódka i gorąca krew. Boks, dzielnice nędzy i luksuso...

Komentarze

Pozostałe opinie

Moje pierwsze spotkanie z Twardochem było średnio udane. Liczyłem na rozrywkę trochę innego rodzaju. Nie nastawiałem się na pościgi i strzelaniny, ale mimo wszystko brakło mi jakiejś choćby minimalne...

DE
@delta1908

No to się czyta. Przez całe lata omijałem twórczość Pana Twardocha. Lata temu gdy tworzył w gatunku fantastyki, przeczytałem kilka jego książek. A potem nie czytałem tego autora wiele lat. Teraz po o...

Nie dla mnie. Zbyt emanuje brutalnością. Jednak nie mogę odmówić Panu Twardochowi kunsztu pisarskiego. Jest bardzo dobrym pisarzem, ale bohaterowie jego powieści są dla mnie odpychający. Nie chodzi n...

Ponad 1000 opinii na LC, to o czym tu pisać? Może o tym, że ta efektowna brawurowa powieść mnie uwiodła i zwiodła. Uwiodła, bo to polska odpowiedź na Ojca Chrzestnego. Mieli inni swojego Al Capone, ...

EK
@EwaK.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl