Tej fantastycznej książki nie oddam nikomu. Przyznaję się, mam dużo lat na koncie, ale uważam, że ten tytuł jest wprost dla mnie stworzony. Może w chwili dobroci podzielę się na kilkanaście minut z moją rodziną, ale zrobię wyjatkowo, ponieważ jedyne w swoim rodzaju ilustracje, podobają mi się tak bardzo i rozweselają mnie do łez...
Wiem już po przeczytaniu "Krasnoludków" np. skąd bierze się ciągły bałagan w moich szufladach. Na 200% zawładnęły nią krasnoludki. Ale przecież tak uroczych mieszkańców nie będę wyrzucać...
W ogóle patrząc na strony poświęcone krasnoludkom domowych, to już widzę jak wiele przestrzeni zawładnęli Ci niezwykli gości- np. szpara pod drzwiami, pasta do zębów czy odkurzacz. To właśnie krasnoludki uratowane z tej piekielnej machiny sprzątającej odnoszą kurz na miejsce i dlatego gromadzi się on na meblach i podłodze.
Każda strona w tej książce jest inna, kolorowa, zabawna i niezwykle pouczająca.
Moją faworytką jest też olimpiada krasnoludkowa - podziwiam krasnoludki, że startują z sukcesami w tak wielu dyscyplinach, np. w zasypianiu na czas i zjazdach figurowych.
Uwaga! Moim zdaniem, nie będziecie się mogli od tej książki oderwać! Jest tak niezwykła, szalona i wesoła.
Polecam, przeczytajcie koniecznie!!!