Istnieją pisarze, którzy, wchodząc do literatury, odciskają na niej trwałe piętno swych indywidualności i wpisują się do encyklopedii i słowników. Obok nich, opłotkami literatury, przemykają twórcy, których utwory znane są jedynie specjalistom i koneserom, ich nazwiska zaś z rzadka trafiają na karty szkolnych podręczników. Jednym z nich jest Stanisław Kowalczyk, zapomniany poeta wojennego pokolenia. Jego nazwiska nie odnajdziemy ani w wykazach strat osobowych kultury polskiej, ani nawet w Bibliografii zwartych druków konspiracyjnych wydanych pod okupacją hitlerowską w latach 1939-1945. Uważny czytelnik mógł jednak od czasu do czasu napotkać jego wiersze oraz wzmianki o nim w prasie literackiej oraz w książkach przyjaciół...