W słuchawce usłyszała typowe amerykańskie:
- Halloooooo...
Lena wstrzymała oddech. To był głos kobiety. Pani do sprzątania? Przełknęła ślinę.
- Z kim...rozmawiam?
Zawsze telefon odbierał Thomas. Jeszcze nigdy nie odebrała kobieta. W końcu jest ranek, czas sprzątania mieszkań. Lena była pewna, że Thomas sam nie sprząta swojego mieszkania. Tylko skąd u niej od razu takie nerwy?
- Sibelius - powiedziała kobieta, której głos brzmiał dość sympatycznie.- Nancy Sibelius.
Lena miała wrażenie, że ziemia rozstępuje się pod jej nogami. Nie była w stanie wykrztusić z siebie ani słowa.
- Nancy Sibelius...
Lena ma niespełna trzydzieści lat i właśnie odziedziczyła po ojcu malowniczo położoną wiejską posiadłość.Mimo wahania decyduje się na porzucenie dotychczasowego życia i ucieczkę z dużego miasta. To, co zastaje po przyjeździe na Słoneczne Wzgórze, okazuje się dużo piękniejsze niż we wspomnieniach. Sielski krajobraz z bujną,pełną barwnego przepychu roślinnością, oplatająca turkusowe oczka jezior, przywołuje wspomnienia o miłości, którą przeżyła tu jako młoda dziewczyna. Musi jednak stawić czoła codzienności i zdecydować o przyszłości tego pięknego miejsca. Czeka ją wiele trudnych wyzwać, ale osłodzi je niespodziewane, gorące uczucie.