Autor zabiera czytelnika w podróż do kraju, którego daremnie by szukać na mapie Europy. Prowadzi nas do świata, który odszedł bezpowrotnie, co nie oznacza, że należy o nim zapomnieć. Nieznane mechanizmy funkcjonowania władzy komunistycznej, zmuszonej do dokonywania wyboru: bezwzględnie bronić własnych racji czy też kierować się pragmatyzmem, obrazują, czy oraz jak szybko teoria może oddalić się od praktyki. Kościoły w Niemieckiej Republice Demokratycznej odegrały ważną rolę i nie polegała ona tylko na działalności duszpasterskiej. Książka wyjaśnia, jak było to możliwe w trudnym i ideologicznie obcym otoczeniu. Zainteresowani sytuacją chrześcijan za zachodnią granicą Polski, którzy podobnie jak Polacy w latach 1945–1989 musieli funkcjonować w trudnych warunkach politycznej dyktatury, nie powinni zignorować tej książki.